wczasy, wakacje, urlop
05 czerwca 2012r.
Największą sławą cieszy się latarnia zbudowana w III w. p.n.e. na wyspie F a r o s. Józef F 1 a w i u s z (37—103), historyk żydowski, podaje, że ogromna wieża "rzuca żeglarzom światło w morze na odległość trzystu stajań" — czyli na odległość 30 mil morskich. Podróżnik arabski, Maur z Hiszpanii, a 1 --Idrisi, który około 1115 roku przebywał we wschodniej części Morza Śródziemnego pisał, że latarnia daje znaki dymem w dzień i ogniem w nocy przez cały sezon żeglugi (od kwietnia do listopada). Pierwszym opisem tej latarni w języku polskim, jest najprawdopodobniej opis w Kronice wszystkiego świata... Marcina Bielskiego, wydanej w Krakowie w 1551 roku 41 "Alexandryą założył wielki Alexander gdy sie mu tham mie-ysce spodobało. Obronę w nim pewną y ozdobną udziałał z wieżą z iasnego kamienia thak wysoką iż sniey widać na morze dwie ście mil laternę z ogniem przez którą sie żeglarze znaczą gdy do portu przyieżdżaią. Piszą iż iey koszth wynosił ośm set funtów złota". Ponad dwieście lat później szerszy już opis tej budowli znajdujemy w dziele Ignacego Krasickiego: "Stolica państw pierwszego Ptolemeusza i następców jego Alexandrya, miała port warowny i dostatni: że jednak mniej był bezpiecznym dla zbytniej otwartości swojej, a burze morskie tam się zakradając, szkodzić okrętom mogły, zamknął go, zostawując tylko wygodny przechód: a to uczynił groblą gruntową, którą wyspę Faros z przyległym lądem połączył [...]. Złączywszy więc wyspę Faros z lądem, na niej założył owę wieżę ku oświeceniu okrętów przybywających. Dla jej wspaniałości i wzniesienia, między cudy świata umieszczona, a która dla użytku przyjeżdżających, słuszniej jeszcze nazwiska tego była godną [...]. Wyspa Faros złączona z miastem Alexandryą, groblą przeciągłą, cała przez się była skalistą, i niegdyś wielce niebezpieczną przybywającym do portu okrętom: na tym więc stałym grucie zbudował Filadef wieżą, albo jak twierdzi Strabon ośm wież, jednę na drugiej osadzonych. Co miało być, według tegoż pisarza powieści, naśladowaniem owej słynnej sławnej w Babilonie, którą na przybytek Bela obrócono. Na samym wzniosłego gmachu wierzchołku była latarnia dla oświecenia przybywających okrętów, i oznaczenia w nocy, którędy do portu zmierzać miały. Na wzór xsiężyca przyświecała, jak twierdzi Stacyus: Lu-mina noctivagae tollet Pharas aemula lunae. W roku sześćsetnym piątym, trwał jeszcze ten gmach. Owocze-śni pisarze mówią o nim z wielkim podziwieniem i twierdzą, że równego w świecie nie było. Z kamieni ciosanych niezmiernej wielkości ta wieża zbudowana była, te zaś spojone ołowiem. Wysokość jej kładą na trzysta miar postaci człowieczej, coby przeszło ośmset łokci czyniło. Spód jej był wielce dostatni, miał wiele mieszkania: szerokość zaś jego równała się połowie wysokości gmachu. Każde piętro przy zaczęciu miało na około ganki, z których przyjeżdżających widzieć, a zatem ostrzegać, jak mają płynąć, można było. Pliniusz wydatek na nię czyniony do ośmiuset talentów wznosi. Sostrates rodem z Knidu był jej budownikiem, i lubo imie Ptolemeusza na szczycie położyć musiał: żeby jednak pamięć jego została, na gipsie osadziwszy napis, drugi dał spodem na marmurze, i sam swoje imie wyrył. Gdy więc z czasem pierwsza warstwa odpadła, okazała się druga, dowód zdradnego przemysłu i próżnej wyniosłości. Opadł gips, a z nim imie Fi-ladelfa, zachowała je jednak potomność wdzięczna, a marmur choć został ujął sławy Sostratowi, chociaż był sławnego dzieła wykonywaczem. Nazwisko z wyspy wzięte, wszystkim potem portowym latarniom służyło, i dotąd służy. Genueńska między inszemi wspaniałością, i wzniesieniem najznakomitsza". Jak dotychczas, nikt nie poruszył problemu, jaki bez wątpienia stanowiło zaopatrzenie latarni w świetliwo. Jeżeli ogień palił się przez wiele stuleci i świecił bardzo BoulognesurMer (Francja). Latarnia morska zbudowana przez Rzymian w I wieku n.et silnym światłem, to zaplecze dostarczające świetliwo musiało być niewyczerpanie zasobne. Drewno nie wchodziło w rachubę, bo wiemy, że w Egipcie nie było (i nie ma) lasów! Drewno dla celów budownictwa i szkutnic-twa musiano sprowadzać w dużych ilościach z gór Libanu i z Nubii. Węgla kamiennego nie ma ani w Egipcie, ani w krajach sąsiednich. Smołę importowano. Oliwę z oliwek także. Olej skalny, ze względów technicznych, również nie wchodził w rachubę. Ogólnie znany jest ówczesny niedobór paliwa w produkcji szkła, wytopie metali i wypalaniu ceramiki. Jakiego więc materiału używano jako źródła światła? Odpowiedź na to pytanie będzie jednocześnie odpowiedzią na pytanie, czy aleksandryjska wieża była latarnią morską czy też nie. Skąpe przekazy historyczne oraz rozważania autora co do materiału użytego jako ewentualnego źródła światła każą przypuszczać, że wieża na wyspie Faros nie była latarnią morską, a jedynie znakiem namiarowym dla żeglugi w ciągu dnia 43. Na znak zwycięstwa nad Galami i Germanami cesarz Kaligula (37—41 r. n.e.) zbudował w Boulognesur-Mer wieżę, na której na wzór aleksandryjskiego "farosu" palono ogień. Na początku średniowiecza tylko przez krótki czas opisywana wieża służyła jako latarnia morska. Był to okres, kiedy Karol Wielki (742—814) gromadził w Bolonii Galijskiej swoją flotę do walki z normandzkimi piratami.