wczasy, wakacje, urlop
28 maja 2012r.
WYBRZEŻE RAJEM ORNITOLOGA Skrzydlaci mieszkańcy Bałtyku Spośród ptaków morskich w największym stopniu zwracają na siebie uwagę krzykliwe, bardzo ruchliwe i liczne mewy. Poszczególne gatunki są rozmaicie ubarwione i różnej wielkości. Do często spotykanych, i to w okresie prawie całego roku w dużych stadkach, należy mewa śmieszka, stosunkowo niewielka o czarnej główce (w okresie dojrzałości) i czerwonym dziobie, bardzo. krzykliwa. Przebywa ona chętnie w pobliżu portów, a także towarzyszy statkom żeglugi przybrzeżnej. W większym stopniu, i to głównie latem, trzyma się pełnego morza okazalsza od śmieszki — mewa żółtonoga, o ciemnobrunatnym wierzchu skrzydeł. Inny gatunek, mewa srebrzysta, tej samej wielkości co mewa żółtonoga, ale o szarym wierzchu skrzydeł, występuje również latem w stadkach ze śmieszką, stanowiąc w stosunku do niej tylko kilka procent osobników. W okresie chłodnej pory roku dominującym i niemal wyłącznym wówczas gatunkiem na otwartym morzu jest zbliżona rozmiarami do śmieszki — mewa pospolita, która pozostaje na wybrzeżu przeciętnie do połowy marca. Przebywa chętnie w rejonach, gdzie poławiane są ryby, i przesuwa się w stadkach za ich ławicami. Masowym swoim pojawem naprowadza niejednokrotnie rybaków na miejsca obfitujące w ryby. W słoneczne zimowe dni, przy wysokim najczęściej ciśnieniu barometrycznym i spokojnej bezwietrznej pogodzie, duże stada mew wzbijają się nieraz bardzo wysoko i krążą Najpospolitsze mewy bałtyckie: 1 — mewa żółtonoga, 2 — wa śmieszka, 3 — mewa pospolita w powietrzu spokojnym lotem szybowcowym. Niekiedy w poszukiwaniu żeru spuszczają się na poletka i ogródki przy chatach rybackich, zbliżają się do osiedli, tworząc osobliwy widok ptactwa morskiego gospodarującego wśród krajobrazu zabudowań. Osobniki mniej lub więcej szaro ubarwione prawie wszystkich gatunków to okazy młode, które do okresu pełnej dojrzałości i typowego dla każdego gatunku ubarwienia trudno z daleka rozpoznać. Rybitwy (rodzina z rzędu mew) odróżniają się bardzo wyraźnie od mew mniejszymi rozmiarami, długimi skrzydłami i rozwidlonym ogonem. Zwinnym lotem przypominają jaskółki. Najczęstsza — rybitwa pospolita, żyjąca także nad jeziorami, ma wierzch głowy czarny, skrzydła szare, dziób czerwony z czarnym końcem. Odżywia się rybami, które pikuje z góry do pewnej głębokości, po czym, jako lżejsza od wody, wypychana jest na powierzchnię, skąd z łatwością odbija się w powietrze. O sezonowym życiu i ptasich wędrówkach Znaczenie Bałtyku jako rejonu morskiego wyjątkowo korzystnego do obserwacji i badania ptaków, ich sezonowego życia oraz wędrówek znane było od dawna. Kontynentalne położenie morza — otoczonego przez Półwysep Skandynawski od zachodu i wybrzeża lądu europejskiego od południowego wschodu — sprawia, że ptaki morskie, które potrzebują oparcia o ląd, z morza bowiem korzystają głównie jako ze źródła pokarmu, znajdują tutaj odpowiednie i urozmaicone miejsca tak dla lęgu, jak i dla wypoczynku w okresie ciągów. . Wydłużenie Bałtyku w kierunku południkowym stwarza dużą skalę możliwości przesuwania się ptaków w związku z sezonową zmianą klimatu. Przesuwanie takie u gatunków morskich, żerujących na wodach otwartych, odbywa się strefowo, w zasadzie w prostym kierunku północno--południowym, bo dla' dobrych latawców (mewy, rybitwy), jak i doskonałych pływaków morze nie jest groźne. Nasze wybrzeże południowe jest powszechnie znanym zimowiskiem ptactwa z rejonów północnych. Jeszcze jedną sprzyjającą okolicznością do badania awifauny na wybrzeżu Bałtyku jest i to, że tędy przebiega jeden z głównych szlaków ciągów lądowych ptaków Europy. Z tych też względów jedna z największych stacji terenowych do badania wędrówek ptaków znajduje się w Rybaczij na Mierzei Kurońskiej. Podobna stacja Instytutu Zoologicznego PAN została założona w Górkach Wschodnich nad Martwą Wisłą. Pionierskie badania nad wędrówkami ptaków z zastosowaniem metody obrączkowania zrodziły się właśnie nad brzegami Bałtyku, zainicjowane przez ornitologów: Palmena w Finlandii i Morten-sena w Danii. Na naszym wybrzeżu pierwszych badań nad wędrówkami ptaków dokonał polski ornitolog J. Sokołowski, który w pracy Ciąg ptaków na Helu (1925) opisał to zjawisko na podstawie wielokrotnych obserwacji w rozmaitych okresach cyklu rocznego. Hel okazał się dla ptaków miejscem bardzo niedogodnym z tego zwłaszcza względu, że tworzy długą mierzeję oddzieloną na swym wolnym rozszerzonym końcu od lądu stosunkowo dużą odległością. Takie wysunięcie półwyspu w morze stwarza dla ptaków, ciągnących wiosną od zachodu, rodzaj "ślepej ulicy", na której dezorientują się niektórzy słabi latawcy, gdy mają podjąć "decyzję" w sprawie kilkunastokilometrowego przelotu ponad wodami Zatoki Gdańskiej. Z drugiej strony, w okresie ciągów jesiennych, mniej żywiołowych niż wiosenne, przebiegających w przeciwnym w zasadzie kierunku, większość ptaków drobniejszych, przesuwających się brzegiem, nie ma potrzeby przelatywać nad Zatoką Gdańską, by trafić na Półwysep Helski, więc go omija. Stąd duże na ogół różnice