wczasy, wakacje, urlop
28 maja 2012r.
Plankton jest pokarmem nie tylko dla ryb, ale i dla narybku. W najwcześniejszych stadiach rozwojowych prawie wszystkie ryby prowadzą życie planktonowe, tworząc plankton rybi (ichtioplankton). Jako maleńkie larwy czy narybek żyją w toni wodnej, mniej lub więcej biernie unoszone w wodzie, z której wyławiają drobniejsze od siebie roślinki i zwierzątka planktonowe. Rozmieszczenie jaj ryb pelagicznych, podobnie jak i planktonu, układa się warstwowo, co pozostaje w ścisłej łączności z uwarstwieniem dwu zasadniczych nurtów, tak bardzo znamiennych dla hydrografii Bałtyku: nurtu dolnego — słonego, i górnego — rozcieńczonego. Jaja dorsza występują w dolnym, słonym, zimnym i głębszym nurcie, stanowiącym właściwe środowisko tej ryby. Jaja szprota, ryby pelagicznej, unoszą się w mniej słonych górnych warstwach wód bałtyckich, zrównoważone z nimi swym ciężarem gatunkowym. Ilościowe badania planktonu pozwalają zorientować się w zagęszczeniu larw rybich unoszących się w toni wodnej, obliczyć ich ilość przypadającą pod 1 m2 w różnych warstwach wody, w różnych miejscach i różnych porach roku. Na tej podstawie można wnioskować, czy w latach przyszłych, kiedy larwy dorosną do okazów dojrzałych, a więc staną się rybami przemysłowymi, należy się spodziewać mniejszej czy większej ich ilości. Stosując pewną ostrożność przy tego rodzaju prognozach można przewidywać lata korzystne lub mniej korzystne dla rybołówstwa, kiedy to planktonowa "młodzież" rybia dorośnie do stadium ryby przemysłowej. Wiadomo, że największa śmiertelność gatunku przypada na najwcześniejszy okres rozwoju, najbardziej krytyczny w życiowym cyklu gatunku. Jeżeli więc w tych okresach panują korzystne warunki odżywcze, termiczne lub inne, wówczas duża ilość larw planktonowych i narybku utrzymuje się przy życiu, przeżyw^ okres krytyczny, co wydatnię zwiększa "zapas" gatunku. I odwrotnie, przy niekorzystnych warunkach do rozwoju śmiertelność jest duża, czyli mniejsza liczba ryb dochodzi do stadiów dojrzałych. Planktonowe stadium ryb użytkowych, inaczej mówiąc — ichtioplankton, zasługuje na jak najbardziej gruntowne badanie ilościowe. Produkcja pierwotna południowego Bałtyku Ilościowe badania nad planktonem są ważne również z tego względu, że prowadzą do oszacowania produkcji pierwotnej, będącej wynikiem fotosyntezy, która jest podstawowym procesem zabezpieczającym pokarm wszystkim pozostałym organizmom morza. W Bałtyku, podobnie jak i w innych morzach, nie roślinność osiadła (fitobentos), lecz fitoplankton, roślinność toni morskiej, odgrywa główną rolę w tworzeniu produkcji pierwotnej. Morski Instytut Rybacki (dr H. Renk) w ostatnich latach przeprowadził szczegółowe badania ilościowe nad produkcją pierwotną, posługując się metodą węgla promieniotwórczego 14C. Okazało się, że produkcja pierwotna południowego Bałtyku, w szczególności Zatoki Gdańskiej, jest większa od produkcji pierwotnej centralnego Bałtyku i na ogół jest wysoka. W zimie wynosiła ona przeciętnie 20—50 mg C/m2 dzień, latem zaś, w głównym okresie intensywnej fotosyntezy — przeciętnie 300—500 mg C/m2 dzień, oczywiście w warstwie prześwietlonej (eufotycznej), która w Bałtyku sięga przeciętnie do 20 m. Średnia roczna za okres 1965—1971 wynosiła dla Zatoki Gdańskiej 104 g C/m2 rok. Badania te wykazały również, że roczna produkcja pierwotna pod powierzchnią 1 m2 w Bałtyku w przybliżeniu odpowiada średniej rocznej produkcji pierwotnej Atlantyku. Dla całego Bałtyku roczna produkcja pierwotna wynosi około 21,6 min ton węgla organicznego albo 64 min ton suchej masy fitoplanktonu. Uwzględniając wyliczenia Steemana-Nielsena dla całości mórz i oceanów (20-109 ton węgla organicznego) stanowi to około 0,l°/o rocznej produkcji wszystkich mórz i oceanów. Porównanie aktualnych połowów Bałtyku (blisko 700 tys. ton) z globalnymi połowami wszystkich mórz i oceanów (około 65 min ton) wykazuje, że bałtyckie połowy stanowią około l°/o; wypływa stąd wniosek, częściowo w oparciu o literaturę, że efektywna liczba poziomów troficznych w Bałtyku jest mniejsza niż w oceanach — czas wędrówki węgła od fitoplanktonu do ostatniego poziomu troficznego, jakim są ryby przemysłowe, jest w Bałtyku krótszy niż w oceanach, bo przechodzi tylko przez jeden pośredni poziom troficzny (zoopłankton — głównie widłonogi). Wydajność przemian bioenergetycznych jest zatem większa i wynosi 1% produkcji wszystkich mórz i oceanów, co jest ilością dziesięciokrotnie wyższą niż produkcja pierwotna Bałtyku w porównaniu do oceanu. Czy więc przytoczone tu proporcje liczbowe produkcji pierwotnej i połowów nie wskazują na nadmierne, powyżej dozwolonego pułapu połowy Bałtyku, czego przecież jak dotąd nie można powiedzieć o całości połowów oceanicznych?